BIOLOGICZNY OJCIEC

  • Post category:Blog

Wszyscy znamy powiedzenie „nie sztuka spłodzić dziecko, sztuką jest je wychować”. Nie sposób odmówić mu słuszności. Przynajmniej pozostając na potocznie rozumianym, socjologicznym poziomie.

Ustawienia systemowe odkrywają kolejny plan. Na tym głębszym planie bycie biologicznym rodzicem jest najistotniejsze. Zapłodnienie, które w potocznym oglądzie może jawić się jako zdarzenie przypadkowe, niemal mechaniczne, tu uzyskuje głębię przez powiązanie z szerokim kontekstem.

Zaistnienie każdej z miliardów ludzkich zygot okazuje się tak samo ważne. Przekracza domenę biologii i zwykłego przypadku. Wraz z zapłodnieniem wydarza się coś większego, pojawia się nowa jakość.

Jedynie w wyniku krótkowzroczności nauki nie jest to dostrzegane, a zapłodnienie zostaje zredukowane do zjawiska czysto biologicznego.

Ustawienia systemowe podają empiryczne dowody na to, że od momentu zapłodnienia mamy do czynienia z czymś więcej niż z zygotą, a dostarczenie gamet w postaci plemnika czy komórki jajowej jest czymś więcej niż aktem biologicznym.

Powoduje, że stajemy się przekazicielami przeszłości, siły, a także problemów naszego rodu. Zostajemy wzięci na służbę, jak mawia Hellinger.

Przyjęcie ojca, który jest „tylko ojcem biologicznym”, „tylko dał plemnik”, „tylko spłodził”, jest aktem osiągania dojrzałości. W trakcie ustawienia można poczuć, że rola i obecność ojca, z którym mogliśmy w ogóle nie mieć kontaktu, jest o wiele większa, niż sugeruje nam antropologiczny mainstream.

My jesteśmy związani z nim, on z nami. I przecież nie tylko z ojcem, ale poprzez niego z jego rodem. Ustawienie to dobitnie pokaże. Niczego nie można tu uniknąć, wszystko pozostaje niezmienne.

Damian Janus

ĆWICZENIE

Jeśli czujesz się źle, kiedy nie masz siły, gdy potrzebujesz wsparcia, oprzyj się o ścianę i wyobraź sobie, że opierasz się o tatę. Czujesz tę siłę i moc płynącą od niego ,a poprzez niego od jego rodu. Korzystaj z tego, ciesz się tym.