Sytuacja bycia drugą wcale nie odnosi się tylko do kobiet, jak jeszcze do niedawna mi się wydawało. Coraz więcej mężczyzn wchodzi w relację kochanka z zamężną kobietą.
Coraz więcej osób zarówno kobiet jak i mężczyzn dostrzega, że jest to pułapka, która nie prowadzi do szczęśliwej przyszłości.
To sytuacja w tu i teraz, która ciągnie się latami. Kochanek/kochanka czekają, aż w końcu wydarzy się cud i oni zajmą pierwsze miejsce.
Ale zawsze są jakieś wytłumaczenia z drugiej strony:
A to jeszcze dzieci muszą dorosnąć w tamtym związku…
A to żona/mąż jeszcze nie jest gotowa/gotowy na rozmowę, bo….
A to wspólna firma trzyma w tym małżeństwie…
A to jakoś ciągle nie ma czasu na zrobienie porządku…
I tego czasu może nigdy nie być.
Bo kochanek/kochanka często traktowani są jak zasilacze energii.
Żona jej nie ma, bo jakieś uwikłania ciągną ją do przeszłości.
Mąż jej nie ma, bo jest w ruchu do śmierci.
A kochanek/kochanka są. I zasilają wtedy, kiedy jest konieczność.
I tracą swoją energię i tracą swoje życie na czekaniu.
I nie wiedzą dlaczego nie mogą odejść, zostawić tę ,,dziwną” relację…
Bo… nie zawsze chodzi o sprawy finansowe.
Co pokazuje się w ustawieniach w przypadku kochanek…
Tęsknota za tatą, za zmarłym bratem, za bliźniakiem, który się nie urodził.
Zdradzane babcie…
Prababcie, które w czasie wojny musiały radzić sobie ,,ciałem” i wiele innych sytuacji.
W przypadku kochanków podobnie…
Tęsknota za mamą, poronioną siostrą, bliźniaczką.
Wykluczony wujek, bo okazało się, że bardziej interesowali go mężczyźni, ale ,,musiał” na siłę się ożenić…
Kochanek nie rzadko staje za tatę dla „ cudzej żony”.
I często osoby poszukujące wolnego partnera, mające jakieś uwikłania, które nie pozwalają im spotkać wolnego partnera, wplątują się takie związki. Jak magnes przyciągają zajętych mężczyzn/zajęte kobiety.
Czy można to zmienić?
Tak. Ale warunkiem jest chęć zmiany na INNE i odwaga do tej zmiany.
Popatrzenie na to co trzyma Cię w takiej sytuacji a potem zrobienie kroku do innego życia. TwojegoŻYCIA.