CZASAMI GEST ZMIENIA WSZYSTKO

  • Post category:Blog

Urywki z sesji

Na sesje zgłosiła się trzydziestokilkuletnia kobieta, która kilka miesięcy wcześniej urodziła dziecko. Nie była zadowolona z macierzyństwa, nie była na nie gotowa. Tak naprawdę to nigdy nie chciała mieć dziecka. Po prostu się zdarzyło. Niestety nie była w stanie ,,kochać,, tego dziecka, czule obejmować. Wszystkie czynności związane z dzieckiem robiła jak automat.

Zauważyła jednak, że dziecko które początkowo płakało, uśmiechało się do niej, było jak to określiła ,,żywe”, teraz sprawiał wrażenie nieobecnego. I to ją skłoniło do szukania pomocy.

Podczas sesji opowiadała, że ona nie wie co to czułość mamy. Jej mama pracowała jako lekarz w ośrodku opiekuńczym. Całą miłość, zainteresowanie, czułość zostawiała tam. Wszyscy kochali jej matkę. Ale kiedy mama wracała do domu, nie miała już siły dla swojej córki. Początkowo córka domagała się zainteresowania. Ale wtedy słyszała ,,Jestem zmęczona. Ty masz mamę a tamte dzieci nie mają nikogo”.

Miała więc fizyczną obecność mamy w domu. I nic więcej. Teraz nie utrzymywały kontaktów.

Pracowałyśmy  z relacją z mamą. Coś w niej się rozpuszczało. Zadane ćwiczenia robiła regularnie, pisząc że po tym wiele zmienia się w jej myśleniu. To czego nie dostała od mamy dawała sobie teraz sama.

Któregoś dnia, nieoczekiwanie dla siebie samej, kupiła mamie prezent i postanowiła się z nią spotkać. Mama klientki była tak zaskoczona, że objęła ją mocno, z ogromnym wzruszeniem i czułością, której córka nigdy nie dostała. Klientka napisała mi, że w tamtym momencie chciała, żeby mama puściła ją natychmiast a jednocześnie nigdy nie puściła. Ten jednorazowy gest jej mamy spowodował, że jej relacja z dzieckiem również się zmieniała. Napisała, że już po trzech tygodniach ,,dziecko ożyło”, zaczęło się uśmiechać, wydawać z siebie dźwięki, ruszać rękami i nogami, interesować się światem dookoła.

Publikacja za zgodą klientki.