Jak ma się w dorosłym życiu taka córka:
1) albo będzie tak samo uległa jak matka. Taki „szczęśliwy” wzorzec wyniesie z domu. Poszuka również silnego męża. Mówi wtedy do matki „jestem taka jak ty mamo, stoję przy tobie ze swoją słabością”.
2) albo nie będzie szanować matki. Będzie na nią zła za to, że nie potrafiła postawić się ojcu. Będzie traktować ją bez szacunku, tak samo jak ojciec. Będzie czuć się od niej lepsza, bo ona-córka będzie stawiać się mężczyznom.
3) albo nie będzie szanować ojca, a wręcz będzie czuła do niego złość i nienawiść.
4) albo wewnętrznie będzie mówić do matki ,, zemszczę się za ciebie mamo”, ,,będę karać mężczyzn za twoją krzywdę” i będzie wybierać mężczyzn słabych, upokarzać ich i sprowadzać do roli, w której była matka.
5) albo ze strachu nie będzie w stanie stworzyć żadnego związku, a nawet nie będzie próbować, byleby tylko nie znaleźć się w takiej sytuacji jak matka.
W żadnym z powyższych przypadków córka – jako dorosła kobieta nie ma szans na szczęśliwy związek. Córka słabej matki i silnego ojca ma zaburzony wzorzec partnerstwa.
W drugim przypadku nie będzie brać od matki kobiecości i tego wszystkiego co płynie z rodu matki. W trzecim przypadku nie będzie brać tego co płynie od ojca i jego rodu. A kiedy nie ma szacunku do któregoś rodzica i wdzięczności za życie, to tak jakbyśmy „szli przez życie na jednej nodze”.
Jak z tym pracować….
Jeszcze raz popatrzeć na rodziców i ich sytuację. Z jakiegoś powodu oboje ,,zgodzili się” na trwanie w tym układzie. Popatrzeć już bez osądu. Podziękować za życie i wycofać się z ,,oceniania”.
Powiedzieć do rodziców ,,TO CO MIĘDZY WAMI – ZOSTAWIAM PRZY WAS, NIE BĘDĘ SIĘ MIESZAĆ. PÓJDĘ COŚ DOBREGO ZROBIĆ W SWOIM ZWIĄZKU I SWOIM ŻYCIU ’’.
Dorosłe dzieci niewiele mogą zmienić w związku rodziców, ale wiele ,,naprawić” we własnym związku.