CZY MOŻNA URATOWAĆ PARTNERA/MĘŻA?

  • Post category:Blog

Urywki z warsztatów

⚜Klientka siada koło mnie ciężko. Wygląda na 40 parę, ale słyszałam na korytarzu, że wczoraj obchodziła 33 urodziny.

„Chcę uratować mojego partnera – mówi cicho. On ciężko pracuje, nie dba o siebie. Mam wrażenie jakby chciał zapracować się na śmierć.”

Patrzę na nią i widzę, że ona sama potrzebuje pomocy. Jej spojrzenie jest nieobecne. Jej całej ,,tu’’ nie ma.

Proszę, aby stanęła za siebie. Jej wzrok od razu wędruje na podłogę. Rozgląda się. Wiem, że widzi wielu zmarłych.

Proszę, aby ktoś stanął za jej partnera. On też jest nieobecny. Patrzy daleko za okno.

Przed reprezentantem partnera stawiam jego ojca. Ucieszył się, nagle znalazł się tutaj. Proszę, aby ,,partner” powiedział do swojego taty : ,,tato trzymaj mnie mocno, trzymaj przy życiu”. Reakcja jest natychmiastowa. Obaj mężczyźni obejmują się mocno. Ojciec trzyma syna i poklepuje go po plecach. Reprezentant partnera wyraźnie czuje ulgę. Mówi w jej kierunku ,, zostanę tu, zostanę przy życiu, sam siebie będę ratował, przy pomocy taty”.

Jak się z tym masz? – pytam się jej.

Dobrze – odpowiada. On miał dobrego ojca – mówi z jakiś smutkiem, ale wysyła uśmiech w stronę partnera.

Widzę, że ledwie trzyma się na nogach.

A ciebie kto uratuje? Jak masz się ze swoim tatą?

Mój ojciec stracił rozum po alkoholu. Dużo pił.

A znajdziesz siłę przy mamie dla siebie?

Mama też piła.

A twoi dziadkowie, jak masz się z nimi?

Klientka nagle ożywa, podnosi wzrok z podłogi. Uśmiecha się. Moja babcia była kochaną kobietą -szepcze ze łzami w oczach. Umarła i mnie zostawiła.

„To trzymaj się tej babci, ona zawsze będzie dla Ciebie wsparciem. W trudnych chwilach możesz się o nią oprzeć”.

Stawiam za nią babcię, ona kładzie jej ręce na ramionach. Ogromny tęsknota za babcią przeszywa jej serce, łzy jak grochy wylewają się z jej oczu. Trwa to dłuższą chwilę. Widać jak ,,mała dziewczynka w niej” nadal nie pogodziła się ze śmiercią babci. Po chwili robi się spokojnie.

A teraz popatrz w oczy swojego partnera i powiedz: „Oboje tu zostaniemy, każdy będzie miał wsparcie od swojej rodziny, a potem dopiero dla siebie będziemy wsparciem. Razem tu zostaniemy przy życiu”.

Uśmiechnęli się do siebie. Nawet atmosfera w sali zrobiła się lżejsza. Wszyscy odetchnęli.

⚜Miłość to jest to coś co utrzymuje nas przy życiu. Patrzymy sobie w oczy i mówimy ,,chcę żyć, razem z tobą chcę żyć, zostańmy razem przy życiu”.

Często chcemy ratować swoich partnerów za wszelką cenę. Widzimy jak bardzo on/ona ma się źle na tym świecie.

Wewnętrznie mówimy ,,poświecę dla Ciebie wszystko.

Nie zauważamy, że my sami potrzebujemy pomocy.

Nikt nie pomoże drugiemu, jeśli sam nie będzie stał w swojej sile.

A czy Ty myślałaś/myślałeś kiedyś o ratowaniu partnera?

A może to właśnie robisz każdego dnia?