Urywki z sesji
Klientka przyszła z tematem zawodowym. Prowadziła już jedną firmę, ale chciała założyć drugą zajmującą się kompletnie czymś innym. Ale ten nowy projekt budził w niej strach. Z jednej strony chciała i wszystko wskazywało, że będzie to strzał w dziesiątkę a z drugiej coś ją wstrzymywało.
W ustawieniu pokazało się zmarłe dziecko. Okazało się, że mama klientki poroniła kolejne dziecko. Klientka wyraźnie czuła, że był to chłopiec.
Poprosiłam, aby powiedziała do niego „kochany braciszku tak mi ciebie brakuje, i mamie też ciebie brakuje. Cieszyliśmy się na ciebie a ty musiałeś umrzeć. Biorę cię do mojego serca i daję ci miejsce w naszej rodzinie”. Podczas spotkania klientki z jej zmarłym bratem było dużo łez, wzruszeń, miłości. Klientka powiedziała, że zawsze chciała mieć rodzeństwo, ale mama nie zdecydowała się już później na ciążę.
Zaproponowałam klientce, że jeśli otworzy drugą firmę to niech pokaże ją bratu, zabiera go czasami do tej firmy lub ustawi w tej firmie coś co będzie go symbolizowało, a on pomoże jej ją prowadzić”.
Kiedy nie możemy stanąć do nowego projektu, do jakiegoś przedsięwzięcia, do czegoś wyjątkowego to wtedy warto poszukać nienarodzonych dzieci w rodzinie.
Jak często mówimy o projekcie to moje dziecko?
Kiedy jako szef zaczynamy traktować pracowników jak dzieci to również jest to wskazówka, że kogoś brakuje.