Urywki z warsztatów.
Kobieta, około 35 lat, przyszła z problemem niemożliwości zaoszczędzenia pieniędzy.
Chciałabym odłożyć pieniądze na wakacje, na samochód, na inne droższe przyjemności, ale nie potrafię. Zarabiam dużo, nawet bardzo dużo, ale te pieniądze gdzieś ulatują, nie wiem co się z nimi dzieje.
A wolno Ci mieć pieniądze – zapytałam się jej.
Oczywiście – uśmiechnęła się – ja kocham pieniądze.
Postawiliśmy reprezentanta pieniędzy i jej reprezentantkę. Pieniądze początkowo się do niej uśmiechnęły i zaczęły iść w jej kierunku. Ale jej reprezentantka wykonała taki ruch ręką, jakby chciała je zatrzymać. Kiedy reprezentant pieniędzy stanął obok niej, zaczęła się trząść.
Klientka była mocno zaskoczona widząc taki obraz.
A jak było z pieniędzmi w Twoim domu – zapytałam. Czy mamie wolno było mieć pieniądze.
I wtedy klientka zaczęła płakać. Mamie nie wolno było mieć pieniędzy, kiedy tylko miała jakieś pieniądze, o których dowiedział się tata, od razu ją bił jeśli mu ich nie oddała. Mama chowała pieniądze, żeby móc kupić dla nas jedzenie. Ojciec wszystko wydawał na alkohol i jeszcze zabierał mamie to co zarobiła. Byłam najstarsza z rodzeństwa, więc często broniłam mamę i chowałam jej pieniądze w moim pokoju. Potem bałam się, żeby tata nie przeszukał naszego pokoju. Jeśli je znalazł to ja dostawałam pasem za to, że chciałam go oszukać.
Mimo takich sytuacji mama
nigdy nie odeszła od taty a klientka szybko ,, uciekła” z domu.
Kiedy klientka uświadomiła to sobie , przyznała że nie wolno jej mieć pieniędzy, że kiedy dużo zarabia to ogarnia ją jakiś strach. I do tej pory nie wiedziała dlaczego.
Zrobiliśmy ustawienie, w którym popatrzyliśmy skąd pochodzi uzależnienie taty, popatrzyliśmy na strach mamy odnośnie pieniędzy. Zostawiliśmy ich uwikłania i ich losy przy nich. Klientka przyjęła pieniądze bez strachu, z szacunkiem popatrzyła na swoją pracę, która ,,generowała” dla niej te duże pieniądze. Poczuła w sercu, że to nowy początek przyjaźni jej i pieniędzy.