” Tam gdzie nie sięga nasza miłość, tam zaprowadzi nas miłość dziecka”Gerhard Walper
Kiedy nasza dusza nie jest w stanie spojrzeć na trudne sprawy nasze lub naszych przodków, tę ,,pracę” chętnie przejmują dzieci. One patrzą tam z miłością. Konsekwencją jest ich choroba lub zachowanie, które my uznajemy za nieodpowiednie.
A dzieci patrzą i wewnętrznie mówią:
„MAMO, TATO ,CHĘTNIE PATRZĘ TAM ZA CIEBIE”,
„WEZMĘ TO CIERPIENIE NA SIEBIE, ŻEBY TOBIE BYŁO LŻEJ”,
„NAWET JEŚLI BĘDZIE MI SIĘ ŹLE WIODŁO ZROBIĘ TO DLA CIEBIE”,
„ZA CIEBIE NAWET UMRĘ”
I nie ma znaczenia czy to dziecko ma 2, 10, 25 czy 45 czy więcej lat.
Często rodzice nieświadomie, wewnętrznie mówią ,,UMRZYJ ZA MNIE” a dziecko posłusznie wykonuje taką prośbę.
I źle mu się wiedzie, czasem nawet przez całe życie.
Zamknij oczy, weź głęboki wdech i wydech i poczuj czy TY gdzieś powinnaś/powinieneś popatrzeć, żeby nie robiło tego za Ciebie Twoje dziecko.
Jeśli potrzebujesz pomocy w spojrzeniu na trudne sprawy to zapraszam na sesje we Wrocławiu lub on-line (skype, messenger) lub telefoniczne.