FIRMA A ZMARŁA SIOSTRA

  • Post category:Blog


Urywki z warsztatów


Agata założyła własną firmę, która dobrze prosperowała przez kilka. Kiedy ukończyła 28 lat coś zaczęło się psuć. Klienci zapisywali się na zabiegi, ale odwoływali termin w ostatnim momencie. Albo dzwonili zapytać o ofertę, ale nie dochodziło do finalizacji.


Ustawiłyśmy reprezentanta „Firmy” Agaty, jej Klientów oraz reprezentanta ,,Usług” oferowanych w salonie oraz reprezentantkę Agaty.
Od razu pokazał się obraz, że Usługi patrzyły na Firmę. Zarówno Firma jak i Agata patrzyły na podłogę, a reprezentanci Klientów nerwowo rozchodzili się po całej sali jakby czegoś lub kogoś szukali.


Kiedy dostawiłam osobę, która położyła się tam, gdzie patrzyła reprezentantka Agaty i jej Firma, zrobiło się spokojniej. Reprezentantka Agaty położyła się na podłodze obok dostawionej kobiety. A Firma zaczęła zachowywać się jak matka, która głaskała obie leżące dziewczyny.


Agata ze łzami w oczach powiedziała, że miała siostrę bliźniaczkę, która nie przeżyła porodu. Jej mama rodząc dziewczynki miała dokładnie tyle lat ile ona, teraz czyli 28. Ale o siostrze się nigdy nie mówiło w domu, bo mama szybko zachorowała na serce.


Dostawiałam też reprezentantkę jej mamy, która z miłością ,,zajęła” się zmarłą córką. Wtedy reprezentantka Firmy ,,zobaczyła” Usługi i do nich podeszła. Nie musiała już przypominać o zmarłej dziewczynce. Klienci również z radością otoczyli Firmę i Usługi.


Poprosiłam Agatę , aby powiedziała do siostry ,,zawsze będziesz w moim sercu, obie poprowadzimy tę firmę”. Powiedziałam jej również jak wprowadzić zmarłą siostrę do firmy.
Agata napisała po sześciu miesiącach, że ma dwa razy więcej klientów niż wcześniej. Musiała rozbudować salon i przyjąć pracowników, bo ,,nie wyrabiała się z pracą”. 😁


🍀12 listopada zapraszam na warsztat „ Ja i Firma” Pieniądze, Kariera, Sukces. Zobaczymy między innymi na co patrzy Twoja firma i klienci oraz jak masz się w firmie, w której pracujesz. Tematy nie związane z pracą, również mile widziane.
Imię zostało zmienione. Dziękuję, że mogłam opublikować dla dobra wielu.