MAMA I TATA

  • Post category:Blog

Często jesteśmy w zatrzymanym ruchu do mamy i taty, bo ich nie było na co dzień, bo oddali nas do babci na wychowanie, bo któreś odeszło i założyło inną rodzinę, lub umarło, bo dzieciństwo było trudne, bo byliśmy nie widziani jako dzieci.

Wtedy nie bierzemy od nich życia.

Brak wdzięczności za podarowanie nam ,,życia” powoduje, że utykamy w tym naszym życiu, nie możemy pójść do przodu, borykamy się z chorobami, samotnością, brakiem obfitości.

Albo stajemy się rodzicem dla mamy lub taty, albo dla obojga. A kiedy jesteśmy ,,duzi” dla rodziców, jesteśmy mali dla świata. I znowu świat nas nie widzi i nie daje nam tego czego potrzebujemy.

Czasami nie możemy dorosnąć, mimo swojego dorosłego wieku. Trzymamy się rodziców, nie idziemy do przodu, mamy poczucie obowiązku opieki nad nimi. Ale często to nie jest ich potrzeba tylko nasza. Naszym życiem trzymamy ich, przy ich życiu, chociaż ich dusza ma już inne plany. Często stajemy pomiędzy rodzicem a śmiercią ,,ja za ciebie mamo, tato, lepiej ja niż ty pójdę do śmierci”.

Jak trudno jest powiedzieć ,,oddaję cię mamo, tato w ręce twojej duszy, ona zajmie się tobą najlepiej”. Nigdy nie jesteśmy do końca przygotowani na śmierć rodzica, ale na taką myśl można reagować jak dorosły albo jak małe dziecko.