Refleksje po warsztatach
Zdarza się, że ktoś doświadczył od matki i ojca wiele złego. I wtedy pojawia się pytanie czy za coś takiego szanować swoich rodziców?
Prawda jest taka, że nawet jeśli komuś zostało wyrządzone coś, co było straszne, pełne bólu, przykrości, to w miarę upływu czasu zmienia się punkt widzenia danej osoby na to, co się kiedyś wydarzyło.
Życie przypłynęło przecież od rodziców do dzieci – i to jest najważniejsze ze wszystkiego.
Dziecko zawdzięcza ojcu i matce swoje życie, niezależnie od tego, kim są rodzice i co zrobili.
Zdania, które najlepiej wyrażają ten fakt, brzmią „jesteś moim ojcem/ jesteś moją matką. Dzięki tobie otrzymałam życie. Ono jest największym prezentem i dziękuję ci za to”.
Jeśli to, co zostało wyrządzone dziecku, jest czymś rzeczywiście strasznym czy okrutnym, można dodać ,,i pozostawiam tobie odpowiedzialność i winę”.
Czasami dorosłe dziecko ze strachu czy złości chce zerwać więź z rodzicami. Tak naprawdę to nie jest ono w stanie tego zrobić, gdyż silna, niewidoczna więź i tak pozostanie. Dziecko zepchnie tylko ową więź na najniższą płaszczyznę.
„Wdzięczność za życie” stanowi pewną podstawę zdrowego usamodzielnienia się dziecka i wkroczenia na własną życiową drogę. Jest ono wtedy „wolne” i może pójść do własnego życia.