Oddawanie czci przodkom, włączając to oczywiście rodziców, jest powinnością dzieci. W relacji do naszych przodków jesteśmy tylko dziećmi i musimy zachowywać się jak dzieci pełne szacunku. Oznacza to, że musimy ufać, że poradzą sobie ze swoimi dorosłymi problemami. Nie wolno przyjmować aroganckiej postawy i myśleć, że jesteśmy w stanie wziąć te problemy na siebie. Na przykład, kiedy małżeństwo jest nieszczęśliwe, dziecko weźmie na siebie ciężar uczynienia jednego lub drugiego rodzica szczęśliwym. Często w konstelacji prosi się, aby dziecko powiedziało do rodziców:
„Ty jesteś dorosły, a ja jestem dzieckiem. Ja jestem mały, a ty jesteś duży”.
Czasami klient klęka, tak żeby mógł poczuć, że jest mały w obliczu rodziców. Kiedy oddaje dorosłe obciążenia, które wziął na siebie i które są ponad jego siły, czuje ogromną ulgę.
Joy Manne
Jak często dzieci próbują ,,pomóc” rodzicom w ich relacjach małżeńskich. Jakie to jest obciążające. Nawet te dorosłe dzieci nie ,,mogą” skupić się na własnym szczęściu, na własnej relacji, bo ciągle są wciągane w potyczki między rodzicami.
Często słyszę ,,moi rodzice żyją jak pies z kotem”.
Uzdrawiające jest wtedy popatrzenie na rodziców z boku, bez emocji, jak niezależny obserwator. Jeśli tak żyją i nadal są razem to widocznie im to pasuje, taki styl życia sobie przyjęli. Jeśli byliby naprawdę nieszczęśliwi to by coś z tym zrobili. Poszukali pomocy albo zwyczajnie się rozstali.
Dlatego zajmij się swoim życiem a duszom rodziców pozwól na samodzielność. Na głębszym poziomie ich dusze chcą, żeby ich dziecko zajęło się sobą i swoim życiem. I to często pokazuje się w ustawieniach.