Spotykamy się przy okazji organizacji moich warsztatów.
On opowiada o swojej relacji z żoną. Bardzo chce ,,JEJ” pomóc. I ,,JĄ” wysłać na ustawienia indywidualne.
Z jego opowieści od razu wypływa ,,relacja mąż – ojciec a żona – córka”.
Zapraszam na sesję lub warsztaty, bo trudno tak w drzwiach rozpatrywać temat. Są bardzo zdecydowani, jednak ani On ani Ona się nie pojawiają.
A ja mam taką myśl, że nie każdy jest gotowy na zmianę. Nawet jeśli świadomie jej pragnie to podświadomie jest mu dobrze ,,w starym schemacie”.
I ja to szanuję.
Często słyszę od klientów….
Mam już tego wszystkiego dość, już tak dalej nie mogę żyć, to mnie denerwuje, pragnę zmiany. A kiedy zaczynamy ustawienie pytają, ale…. Zmieni się tylko to i to? Tamto zostanie po staremu? Bo w sumie „to” mi odpowiada.
Dlatego daję klientowi czas… nie ma ustawienia na już… teraz… w tym momencie.
Już od chwili zapisu na sesję zaczynają się zmiany. Klient jest bardziej świadomy, że te zmiany nadchodzą i inaczej patrzy na wszystko.
A czy Ty jesteś gotowy /gotowa na zmiany?
Postaw dwa krzesła. Usiądź na jednym a na drugim postaw poduszkę lub swoje zdjęcie. Zapytaj siebie.
Czy coś mi w moim życiu nie pasuje?
Czy coś chciałbym/chciałabym zmienić?
Porozmawiaj ze sobą szczerze. Jesteś tylko TY i TY.
Możesz napisać co być chciał/chciała zmienić i wróć do tego następnego dnia.
Gwarantuję, że cały dzień będziesz myślał/myślała o tym co jest napisane na kartce.