Nasze życie składa się z wielu tysięcy historii. Zachowujemy tylko to, co ma dla nas szczególne znaczenie.
Dam przykład. Sześcioletni chłopiec pojechał z rodzicami do Włoch. W Rzymie wszyscy troje biegali do upadłego po muzeach i kościołach. Kiedy w domu zapytano go o najpiękniejsze przeżycie podczas wakacji, powiedział: „Byliśmy w Rzymie, i to tam był stary teatr z dużych ciemnych kamieni, Koloseum. Na jednym kamieniu siedział kotek, i ten kotek wszedł mi na kolana. Głaskałem go, a on mruczał”.
Dla chłopca to było najważniejsze przeżycie, doświadczenie bezpieczeństwa, czułości i miłości w obcym i nieprzyjaznym dla niego mieście.
Otto Brink
Takie wspomnienia, uzdrawiające historie mogą wzmocnić nasze dusze.
A czy Ty masz takie wspomnienia?
Czy coś, dla innych nieznaczące, miało dla Ciebie ogromne znaczenie?
Czy takie ,,małe, miłe chwile” zapadły Ci w pamięć na lata?