Proste ćwiczenie na polepszenie samopoczucia.
Praca nad sobą to między innymi budowanie dostępu do pewnych wzmacniających stanów, takich jak szczęście czy zadowolenie. Chociaż na początku te stany nie są łatwo dostępne. Możesz się nawet irytować, że nie wychodzi, ale praktyka czyni mistrza. Poza tym przypomnij sobie jak to robiliśmy w dzieciństwie. Jak udawaliśmy … po mistrzowsku.
Udawanie wywiera bardzo silny wpływ na podświadomość, w pewnym sensie zaczarowując ją niesamowitymi obrazami, innym sposobem oddychania i nową postawą ciała. Dlatego jest to tak skuteczna metoda.
Tak więc, radośnie i twórczo udawaj, że jesteś szczęśliwą i zadowoloną z życia osobą, odpręż się, rozluźnij ciało, oddychaj powoli i głęboko, a na twojej twarzy niech pojawi się uśmiech.
Udawaj, że jesteś szczęśliwa i nie masz się czym martwić, że czeka Cię wspaniały dzień.
Udawaj, że tak właśnie się czujesz. Udawaj, że doskonale znasz uczucie szczęścia i zadowolenia. Udawaj także, że wszyscy wokół ciebie uważają że jesteś właśnie taka jaką chciałabyś być.
Po 5- 10 minutach takiego udawania naprawdę poczujesz szczęście i relaks.
Udawaj tak przez resztę dnia to naprawdę działa, o tym też często mówi Joe Dispenza. Poczuj, całym sercem i całym ciałem, że jesteś szczęśliwa, i trzymaj tę emocję.
Kiedyś w szkole Helingera, Wolfgang Deusser zaproponował nam ćwiczenie na dobry dzień. Rano wszyscy trzymaliśmy uśmiech na twarzy przez dwie, trzy minuty. W ten sposób, poprzez odpowiednie ułożenie mięśni twarzy, dawaliśmy sygnał mózgowi, że jesteśmy szczęśliwi i zadowoleni, nawet jeśli troszeczkę „oszukiwaliśmy”. I to naprawdę działało. Zapamiętałam to ćwiczenie i wracam do tego chętnie, nie tylko rano.
Pięknego i uśmiechniętego dnia