Od wczoraj jeździmy po cmentarzach, zapalamy znicze, mentalnie spotykamy się ze zmarłymi.
Przy grobach często spotykamy z żyjącymi członkami rodziny, z ludźmi, którzy niejednokrotnie znali zmarłych lepiej niż my i mają o nich więcej informacji. Warto porozmawiać z nimi. Warto wykorzystać ten czas, aby dowiedzieć się o życiu zmarłych, o losach ich rodzin. To może pomóc nam potem zrozumieć sytuacje, które spotykają nas w życiu.
Często, z miłości, z lojalności do zmarłych powtarzamy ich los…
JA TAK JAK TY PRABABCIU BĘDĘ NIESZCZĘŚLIWA
JA TAK JAK TY PRADZIADKU BĘDĘ MIAŁA CIĘŻKIE ŻYCIE
Z MIŁOŚCI DO CIEBIE DZIADKU NIE POZWOLĘ SOBIE NA DOSTATNIE ŻYCIE, BO TY GŁODOWAŁEŚ
Z MIŁOŚCI DO CIEBIE BABCIU NIE BĘDĘ SZCZĘŚLIWA W MAŁŻEŃSTWIE, BO NIE DANE BYŁO CI WYJŚĆ ZA MĘŻCZYZNĘ, KTÓREGO KOCHAŁAŚ
Z MIŁOŚCI DO CIEBIE CIOCIU ZACHORUJĘ, BO CIEBIE ZAMKNIĘTO W ZAKONIE
Wiele jest takich sytuacji….
W takiej lojalności stajemy przy członkach naszej rodziny, ale tez przy osobach, którym ktoś z naszej rodziny wyrządził krzywdę… porzucił dla innej kobiety/mężczyzny, zabrał majątek, zamordował…..
Kiedy znamy losy rodziny łatwiej zrozumieć nasze życie, sytuacje, które nam się przytrafiają lub choroby, które do nas przychodzą, bo one często chcą, abyśmy gdzieś popatrzyli, coś lub kogoś uszanowali.
Wykorzystajmy spotkania przy grobach, czasami widzimy tych ludzi tylko na cmentarzu, jeden dzień w roku. W przyszłym roku może nie być już takiej okazji.