Często tragedia innej osoby odzwierciedla nasze najgorsze lęki. Spośród wszystkich nieszczęść, o których słyszymy, niektóre poruszają w nas jakąś osobistą, a tak naprawdę rodzinną, strunę.
Pomyśl o tym jak o tylnych drzwiach do rodzinnej psychiki. Ze wszystkich strasznych rzeczy, jakie przydarzają się ludziom, te, które poruszają nas najmocniej, prawdopodobnie wskazują drogę do rodzinnej traumy.
Mogą także przypominać o traumie, którą przeżyliśmy sami. Kiedy tragedia innej osoby mocno nas porusza, zwykle jest w niej coś, co na jakimś poziomie należy również do nas.
Mark Wolynn
Często po warsztatach słyszę od uczestników ,,Wiesz, wiele z tych ustawień to moje historie lub mojego rodu, jakby się ludzie umówili, żeby przyjść dzisiaj i mi to pokazać.” I przerabia się wtedy więcej. Czasami każde ustawienie wydaje się być dla nas.
I takie to jest.
Grupa nigdy nie jest przypadkowa. Są takie terminy, że grupa zbierze się szybko i trzyma w tym składzie do końca a są takie terminy, że do ostatniego momentu grupa się tworzy, jedni rezygnują, inni wchodzą na ich miejsce.
A potem się okazuje, że tak miało być, bo np. koleżanki, które utraciły ze sobą kontakt, spotykają się w sali po latach, bo zawiązują się nowe znajomości na ten moment niezwykle potrzebne, bo akurat ktoś szukał fizjoterapeuty a on właśnie zjawił się na ustawieniach, takich historii jest wiele.