URYWKI Z SESJI. Moja sześcioletnia córka ciągle choruje na zapalenie oskrzeli. Praktycznie co miesiąc ma kaszel i zapalenie górnych dróg oddechowych – mówi zdenerwowany klient.
Stawiam dziecko i zapalenie oskrzeli. Dziecko patrzy z miłością na chorobę i się uśmiecha. Siedzimy tak dłuższą chwilę. A klient oddycha z ulgą. W gabinecie czuje się spokój. Nawet za oknem tak jakby wszystko ucichło.
Dostawiam klienta i matkę dziecka. Nadal spokój.
Jakie ma pan relacje z żoną? – pytam.
Dobre – odpowiada klient.
Proszę klienta, aby wybrał figurkę „tego czegoś co powoduje chorobę” i bez zastanowienia postawił w polu.
Wybiera kobietę i jednym ruchem stawia przed swoją figurką. Ale zaczyna się wahać i chce ją przestawić.
W sumie to nie wiem gdzie powinna stać – mówi szybko.
Czy wiesz kto to jest? – pytam
Nie wiem.
Proszę zamknij oczy i zobacz przed sobą kobietę, którą dostawiłeś.
Po chwili dłonie klienta się zaciskają, nie ma już w nim spokoju. Nawet za oknem słychać hałas i jakąś awanturę na sąsiednim balkonie.
To moja matka – mówi-mieszka z nami od dwóch lat. Ciągle jest niezadowolona. Ciągle krytykuje mnie i żonę. Ciągle mamy z nią konflikty, szczególnie ja. Atmosfera w domu jest nieznośna. Spokój jest tylko wtedy kiedy dziecko choruje.
A więc choroba córki pomaga osiągnąć spokój w rodzinie….
Potem już tylko pracowaliśmy nad relacją klienta z jego mamą…..
Niedawno spotkaliśmy się na ustawieniu z innym tematem. Powiedział, że córka przestała chorować, a mama wszystko krytykować. W rodzinie zapanował spokój.
Zapalenie oskrzeli to odzwierciedlenie niewypowiedzianych pretensji, gniewu, brak spokoju i harmonii. Dzieci szybko reagują na to chorobą górnych dróg oddechowych.
Dziękuję, że mogłam się tym podzielić.