Dla procesu dochodzenia do zdrowia niezwykle ważna jest nasza umiejętność włączenia do niego doświadczeń płynących z ciała. Jeśli potrafimy po prostu być z odczuciami, które rodzą się w ciele, i reagować świadomie, mamy większe szanse, że nie stracimy gruntu pod nogami, gdy obudzi się w nas wewnętrzny niepokój. Wgląd często przychodzi właśnie wtedy, gdy jesteśmy gotowi tolerować to, co niewygodne, żeby zrozumieć siebie.
Co czujesz, gdy się skupisz? Jakie odczucia wiążą się z twoimi lękami, nieprzyjemnymi emocjami? W którym miejscu w ciele najlepiej to czujesz? Czy zaciska ci się gardło? Czy przestajesz oddychać? Czujesz napięcie w klatce piersiowej? Odrętwienie? Gdzie w ciele znajduje się epicentrum tego uczucia? W sercu? W brzuchu albo w splocie słonecznym?
Odnalezienie tego miejsca nawet jeśli uczucie jest przytłaczające, ma ogromne znaczenie. Ale cokolwiek czujesz to jest w porządku. Jeśli nie potrafisz zlokalizować miejsca to wybierz je intuicyjnie, tam gdzie poprowadzi cię ręka.
Tak więc połóż dłoń na swoim ciele, skieruj oddech w to właśnie miejsce, i z każdym wdechem wyobraź sobie jak snop światła rozjaśnia tę cześć twojego ciała. Następnie oddychaj głęboko i powiedz do niego poniższe zdania, nie muszą być wszystkie, ważne są tylko te wybrane przez ciebie.
– Kocham cię.
– Jestem tutaj.
– Przytulę cię.
– Pooddycham z tobą.
-Pocieszę cię.
-Jeśli będziesz się bać albo poczujesz, że nie dajesz rady, nie opuszczę cię.
-Zostaną przy tobie.
-Będę z tobą oddychać, aż odzyskasz spokój.
– Zaopiekuję się tobą.
Gdy kładziemy rękę na ciele i kierujemy słowa wraz z oddechem do środka wspieramy te swoje części, które są najbardziej podatne na zranienie. W ten sposób mamy szansę uwolnić lub złagodzić to, co wydaje się nam nie do zniesienia.
Obecne uczucia dyskomfortu mogą ustąpić miejsca poczuciu otwierania się i zadowolenia gdy te nowe uczucia zaczną się rodzić. Prawdopodobnie poczujesz się dużo lepiej w swoim ciele.