Louise L. Hay napisała, że często niezwykłe wydarzenia mają wpływ na nasz rozwój duchowy. Może to być przypadkowe spotkanie lub wypadek, nie-moc bądź utrata ukochanej osoby. Coś w naszym wnętrzu ponagla nas do podążenia w tym kierunku lub czuje się mocny opór przeciw dotychczasowemu postępowaniu. U każdego proces ten może przebiegać nieco inaczej.
Rozwijamy się duchowo wtedy, kiedy przyjmujemy odpowiedzialność za swoje życie. To daje nam wewnętrzną moc, dzięki której możemy przeprowadzić w sobie zmiany, jakich potrzebujemy.
Rozwój duchowy nie polega na zmienianiu innych. Doświadcza go osoba, która jest gotowa porzucić swą dotychczasową rolę ofiary na rzecz przebaczenia i nowego życia.
Nic takiego nie dzieje się z dnia na dzień. Jest to proces zachodzący stopniowo. Kochanie siebie otwiera drzwi, a szczere pragnienie zmian naprawdę pomaga. Jeśli jesteśmy gotowi dojrzeć, to możemy się cudownie rozwinąć.