Dzieci, które widzą nieszczęście swoich rodziców, często mówią sobie w duszy: „zrobię to inaczej i lepiej niż ty. W takich zdaniach pobrzmiewa cicha pogarda dla rodziców. Dziecko wydaje się sobie lepsze i zdolniejsze niż oni. Później, często w średnim wieku, dzieci są zmuszone uznać, że są bardzo podobne do swoich rodziców i że nie udało im się lepiej poradzić z życiem.
Odniesienie się z szacunkiem do losu rodziców i poproszenie o błogosławieństwo, aby być szczęśliwym jest uwalniające. Gdy dziecko szanuje swoich rodziców i pozostawi im ich los, ślepa miłość dziecka przekształca się w bardziej dojrzałą formę miłości: rodzice i dzieci pozostają związani w miłości, ale każdy niesie swój los sam.
Użalanie się nad losem rodziców też nic nie da. Dorosłe dziecko nie cofnie czasu, nie zmieni przeszłości, może tylko pochylić się przed tym losem oraz podziękować za swoje własne życie, które mimo ciężkiego losu rodzica przyszło do dziecka.
Tyle wystarczy…