ZGWAŁCONA CZY ZABITA?

  • Post category:Blog

„Boję się, że zostanę zgwałcona, kiedy wracam do domu wieczorem lub nawet w dzień kiedy sama wychodzę na spacer” – mówią klientki. Ten lęk często spotykam na sesjach.

Córki, wnuczki, prawnuczki, szczególnie te ostatnie, noszą go w sobie.

Lęk, strach, przerażenie, przekroczenie, nadużycie….
Wiele kobiet z poprzednich pokoleń doznało gwałtu (nie tylko w czasie wojen), a potem go wypierało, zamykało w ciele.

Jakie były konsekwencje tych gwałtów?

Często umierała miłość męża, który na to patrzył.
Umierała jej miłość do mężczyzn.
Umierała jej miłość do własnego ciała.
Próby usunięcia dziecka lub poronienia, które kończyły się uszczerbkiem fizycznym i psychicznym, a nawet śmiercią.
Czasami odtrącana przez rodzinę jako ta ,,nieczysta”.
Czasami „wstydziła się” kochać to jej narodzone dziecko, bo na drodze stawały słowa ,,bękart”, ,,wyrzutek’’ rzucane przez otoczenie.

,,Wolałabym być już zabita niż zgwałcona” – czasami mówią klientki

A co kryje się za tym zdaniem….
brutalne gwałty,
gwałty zbiorowe, gdzie wielu mężczyzn zaspakajało się na ciele kobiety,
a czasem był to jeden mężczyzna, który nadużywał ją wielokrotnie.

Teraz te ,,wspomnienia gwałtów’’ wychodzą…

„Babciu, prababciu, kobieto z mojego rodu niosę twój ból, twój lęk w sobie, w chorobach kobiecych, w samotności, w nienawiści do mężczyzn, w tym, że tak trudno mi cieszyć się seksem z mężczyzną, a często wolę kobiety, bo czuję się z nimi bezpieczniej.”

Jeśli jest Ci to bliskie to poczuj, gdzie Ty nosisz ten lęk w ciele. Wyślij w to miejsce dużo miłości, białe uzdrawiające światło, pooddychaj nim. Wyobraź sobie, że z każdym oddechem przychodzi spokój i odwaga.

„Szanuję Twój los babciu, prababciu, kobieto, kłaniam się przed nim, ale zostawiam go przy tobie. Pozwól mi bez twojego lęku pójść do własnego życia. Proszę błogosław mnie kiedy będę cieszyć się życiem na twoją pamiątkę.”