Dzisiaj po ponad trzydziestu latach stanęłam ponownie na lodowisku. Początkowo nie było łatwo. Nie miałam ochoty na upadki, więc barierka przez pierwsze dwadzieścia minut była moją najlepszą przyjaciółką. Nie oddalałam się od niej i jeździłam z ręką wyciągniętą w jej kierunku. Gdyby był to mój pierwszy raz na łyżwach, to nie wiem czy strach nie byłby większy i nie zrezygnowałabym z tego, widząc jak ludzie ciągle się przewracają. W oczach miałam przerażenie, ale w sercu niezwykłą przyjemność i ciepło. Ciało pamiętało, że kiedyś to było bardzo miłe zajęcie. I to dodawało mi odwagi, aby być na tym lodowisku i próbować, aż się rozkręcę i odsunę się od tej barierki na co najmniej dwa metry.
Podobnie ciało pamięta te złe wydarzenia, z dzieciństwa lub płynące z rodów naszych rodziców.
Wydarzenia zapisane w ciele powodują np. różnego rodzaju lęki, niemożność zajścia w ciążę (bo kiedyś jakaś kobieta umarła przy porodzie), niemożność wejścia w relację (bo ktoś był nieszczęśliwy w małżeństwie), niemożność zarabiania pieniędzy (bo ktoś je miał i przez nie stracił życie).
Można tak tkwić w zamrożeniu, bez próby zrozumienia skąd to pochodzi. A można chcieć uwolnić ten strach i pójść do przodu, coś zmienić w życiu.
Ustawienia systemowe pomagają to wszystko przepracować. Ustawienia to odkrywanie i uwalnianie nieświadomych uwikłań w losy rodziny i przodków.
Od nas tylko zależy, którą drogę wybierzemy.