MAMO, GDZIE JESTEŚ!

  • Post category:Blog

Dość często w pracy z klientami wyłania się dynamika związana z ,,przerwanym ruchem ku matce”.

Przyczyną tego przerwanego ruchu jest doświadczenie przeżycia zagrożenia w bardzo wczesnym dzieciństwie. Malutkie dziecko każdą, nawet najkrótszą rozłąkę z mamą przeżywa jak zagrożenie życia. Dziecko pozostawione przez matkę na początku woła, krzyczy, płacze a kiedy ona się nie zjawia, zaczyna się proces adaptacji do warunków porzucenia.

Dziecko cichnie, zamyka się w sobie, zamiera. Stopniowo kształtuje się przekonanie, że w życiu można liczyć tylko na siebie.

Sytuacje, które są z tym związane są bardzo różne, np. dziecko zostało oddzielone, bo przebywało w inkubatorze, czy ze względu na swoją chorobę było w szpitalu bez mamy.

Czasami związane jest to z chorobą mamy, która musi pójść do szpitala a dziecko pozostaje w domu. Może być również związane z traumą, którą przeżywa mama np. po stracie bliskich lub może być ona złączona z ciężkimi losami przodków. Nie jest ona wtedy zdolna dać swojemu dziecku miłości.

W dorosłym życiu, ten przerwany ruch ku mamie, przejawiać się będzie np. w kapryśnym sprzeciwianiu się jakimkolwiek propozycjom, unikaniu bliskości w miłości i przyjaźni, pracoholizmie, nieumiejętności przyjmowania od innych prezentów i pomocy, w złości i podejrzliwości, sarkazmie, depresji itp. U podstaw tego wszystkiego leży jednak głęboko ukryta bezradność i strach przed samotnością i śmiercią z powodu braku wsparcia mamy. Na poziomie ciała przejawiać się to może np. ucieczką w głąb siebie, niezdolnością do skutecznego reagowania w sytuacjach stresowych, nagłymi bólami głowy, mdłościami, atakami gniewu lub obżarstwa, chronicznym zmęczeniem, powierzchownym, płytkim oddechem, skurczami ciała itp.

Na poziomie relacji z innymi mogą powstać problemy ze zbudowaniem długotrwałych bliskich kontaktów z partnerami. Cierpią na tym też relacje koleżeńskie czy relacje ze współpracownikami w pracy.

A co za tym idzie również kariera. Często klienci mówią, że czują się ,,jakby nie z tego świata”, ciągle poszukują swojego przeznaczenia, jakiejś swojej prawdy, sensu życia. Czasami łatwiej jest ,,bujać w obłokach” niż dotknąć bólu, którego doświadczyli w dzieciństwie. Jutro napiszę co można zrobić z przerwaną „więzią” z mamą.