PARTNER TO NIE MAMA.

  • Post category:Blog

✨Na sesję zgłosiła się klientka, około 30 lat, w związku, bez dzieci.
Chciała popatrzeć na swoją relację z partnerem. ,,On się w ogóle mną nie zajmuje, cały czas siedzi w pracy” skarżyła się jak małe dziecko. Nawet jej głos nabrał dziecięcego tonu.
Zapytałam ją o relacje z rodzicami, z mamą, z tatą. Stwierdziła, że rodzice byli bardzo opiekuńczy i miała z nimi świetne relacje. Oboje już nie żyją. I teraz jest jej bardzo trudno, bo chciałaby też mieć dzieci a partner jakiś niechętny.
Stanęłam za jej partnera. Byłam zła na nią, chciałam widzieć w niej kobietę, ale ona ,,była dzieckiem”. Nawet kiedy podeszła do mnie czułam, że nie widzi we mnie partnera tylko matkę. Wdzięczyła się jak takie małe, zagubione dziecko.
Zapytałam się jakie ma wspomnienia z mamą. I wtedy zalewając się łzami stwierdziła, że nic nie pamięta, tylko okno, w którym siedziała czekając na nią.
– Ona ciągle była w pracy. Wychowywała mnie babcia i tata. Nawet w święta potrafiła brać dyżury w szpitalu, bo trzeba było ratować ludzi. Kiedyś w zimie wracając ze świątecznego dyżuru miała wypadek. Czekałam na nią, bo zrobiłam jej bombkę z papieru w prezencie, miałam siedem lat.

✨Klientka do tej pory oczekiwała zaopiekowania się nią przez partnera tak jakby był jej mamą. Nie patrzyła na niego jak dorosła kobieta na mężczyznę. A on ,,uciekał” do pracy, bo przecież nie ,,można” mieć seksu z ,,córką”.

✨Ustawiłyśmy mamę i zatrzymany ruch do niej.
Kiedy klientka ,,nasyciła się” miłością mamy, stanęła naprzeciwko swojego partnera (którego reprezentowałam). Patrzyła się inaczej, z błyskiem w oku… jak dorosła kobieta.

✨Napisała do mnie po trzech miesiącach. „Nigdy nie miałam tak dobrego seksu … no i jestem w ciąży” pochwaliła się.