Usłyszałam to zdanie ostatnio i cały czas za mną ,,chodzi”. Tyle w tym prawdy.
Czekamy na szczęście, jednocześnie blokując je jakimiś negatywnymi przekonaniami czy lojalnością rodową.
I wewnętrznie mówimy:
,,Z miłości do Ciebie babciu też będę nieszczęśliwa”
„Z lojalności do Ciebie mamo będzie mi się źle wiodło w relacjach”
„Patrzę na Ciebie dziadku i też tracę pieniądze, tak jak Ty w czasie wojny”
„Nie osiągnę sukcesu zawodowego, żeby nie być lepsza od Ciebie tato”
To tylko niektóre przekonania, które nieświadomie niesiemy.
Wiele z nich można uzdrowić, ale to wymaga pracy z naszej strony. Zrobienia kroku do przodu. Wyjścia ze strefy komfortu. Odrzucenia tysiąca wymówek,
Czy łatwo czy trudno pozwolić sobie na szczęście?