ZŁOTA KLATKA

  • Post category:Blog

URYWKI Z SESJI

Mężczyzna około czterdziestki.

– Żona powiedziała, że chce odejść. Nie rozumiem tego. Nigdy się nie kłóciliśmy. Nasze życie jest jak bajka. Bardzo się staram, żeby żonie było dobrze, nie musi pracować. Jestem zamożnym człowiekiem, więc mogę spełniać wszystkie jej zachcianki, ma gosposię, ogrodnika. Chciała basen w domu – to ma. Wynająłem detektywa, więc wiem, że w jej życiu nikogo innego nie ma.

Stawiam jego figurkę w polu i proszę, żeby wybrał figurkę żony. Wybiera małą figurkę dziewczynki, ale kiedy stawia ją na tacy, dostrzega to i zamienia na figurkę dorosłej kobiety.

– Masz dzieci?

– Nie. Żona nie może. Zaakceptowałem to, bo ją bardzo kocham. Jest dla mnie najważniejsza.

Figurka mężczyzny nie patrzy na żonę, tylko gdzieś obok. Stawiam na tym miejscu małą figurkę dziewczynki, którą klient wcześniej wybrał. Ale figurka przewraca się.

– Wiesz kto to jest?

– Nie wiem.

– Zamknij oczy i wyobraź sobie to dziecko. Ile ono ma lat?

– Siedem.  Po twarzy klienta widać było, że wiele obrazów przesuwało mu się przed oczami.

– Tyle lat miałaby teraz moja córka – wyszeptał. Łzy mężczyzny płynęły długo, tak jakby dopiero teraz pozwolił sobie na opłakanie tego dziecka.

Okazało się, że partnerka klienta urodziła dziecko, które kilka tygodni później zmarło. Klient wyrzucał sobie, że gdyby był wtedy w domu to może dałoby się uratować dziecko, mimo, że sekcja wykazała coś innego. Związek z partnerką szybko się rozpadł. Mężczyzna wpadł w wir pracy.  A potem po ślubie ,,dusił’’ żonę swoją miłością, troską. Nie widział w niej żony tylko małą córeczką, którą trzeba się opiekować i chronić.

Pracowaliśmy więc z uszanowaniem poprzedniej relacji z partnerką, podziękował jej za urodzenie dziecka. Praca ze zmarłym dzieckiem była najbardziej wzruszająca dla klienta.

A na końcu poprosiłam, aby mężczyzna wyobraził sobie swoją żonę i powiedział do niej ,,Zapraszam Cię do nowej relacji. Chcę być dla ciebie mężem, a nie ojcem. A ty bądź moją żoną, a nie córką. Mam to czego potrzebujesz i jestem gotowy ci to dać. A ty masz to czego ja potrzebuję i jestem gotowy wziąć to od ciebie, jak od równego sobie partnera.”

Dostałam feedback.

Żona nie odeszła. Zaczęła realizować się zawodowo. Zarabiać własne pieniądze jak dorosła kobieta. A klient przestał odczuwać nieobecność żony w domu, jak zagrożenie jej życia. Napisał nawet, że wydaje mu się, że żona „wydoroślała”.

Dziękuję, że mogłam się tym podzielić.